Słuchałem tego numeru kilka razy i zastanawiałem się, czy to nie za wcześnie, aby powiedzieć, że BEHEMOTH! skręca z blackened death metalu w stronę takiego bardziej nawiedzonego heavy metalu podszytego blackowym klimatem (z elementami melodeath, death’n’roll, post-black). I wiecie co? Tak chyba jest. I ja nie mam nic przeciwko.

Jedni powiedzą, że to komercja i chęć przypodobania się szerszej publice. Moim zdaniem jest to też przejaw jakiejś takiej większej wolności twórczej, na którą artyści w pewnym momencie kariery po prostu mogą sobie pozwolić (tak, komercyjny sukces, silna marka, są tu nie bez znaczenia). Ten numer naprawdę dobrze siedzi. Solówka, przejścia, blasty, pauza tu i tam. To naprawdę solidnie skomponowany utwór. Oby więcej takich 🤘 Nie brakuje mu deathmetalowej energii (sekcja rytmiczna napierdala aż miło), mrocznego klimatu (wokal Darskiego podszyty momentami jakimś chóralnym efektem), ale trzon i brzmienie momentami to taki podkręcony heavy metal (długie akordy, brzmienie i sposób wkomponowania gitarowego solo).

Czekam, co będzie dalej.

Przejawem poszukiwań nowych kierunków artystycznej ekspresji Behemotha są nowe także chociażby balladowy utwór „Bartzabel” z ostatniej płyty (który po pierwszym odsłuchaniu mi nie podszedł), czy tytułowy cover The Cure z nowej EP-ki „A Forest” (też pisałem, że mi się nie spodobał do końca). Te nowe produkcje są moim zdaniem trochę nierówne albo po prostu nie trafiają w mój osobisty gust (I’m fine with that), ale widać, że kapela szuka, chce tworzyć coś nowego. Wyżywanie się Nergala w projekcie Me And That Man (gdzie gościnnie pojawili się chociażby Corey Taylor, Matt Heafy, czy Ihsahn, a także Niklas Kvarforth, którego słyszymy na behemothowym A Forest) też świadczy o chęci poszukiwania nowych form wyrazu.

Trve fani skrzeczącego black metalu mogą utyskiwać, że to już nie jest kvlt. Niektórzy mogą śmiać się z ekshibicjonizmu Nergala na Instagramie, wypominać parcie na szkło etc. Mam to w nosie. Artystycznie ten projekt jedzie do przodu, a „Evoe” i „Shadows Ov Ea Cast Upon Golgotha” są świetnymi przykładami, że nie brakuje mu paliwa i pomysłów na eksplorację nowych kierunków, a także flirtu z klasyką rocka i metalu (zaznaczonych poniekąd na przełomowym krążku „The Satanist” oraz „I Loved You at Your Darkest”).

Posłuchajcie nowej EP-ki Behemotha na Spotify: